Slalom gigant wciąż trwa W oknie z widokiem na ulicę Po prawej droga krzyżowa Po lewej stoi milicja
Gnają na oślep w dół Do mety zwanej odkupieniem Z ogniem, wodą Blaskiem i cieniem
Ja siedzę w zapomnianej knajpie Oglądam ten obraz przez szkło Ze szkłem przy zaciśniętej wardze Przechylam butelkę, obserwuję dno
Okno z widokiem na Polskę! Okno z widokiem na Polskę! Okno z widokiem na Polskę! Okno z widokiem na Polskę!
Na setki takich samych twarzy Czeka cierpliwie wyrocznia Dorwie ich prędzej czy później Widmo, czerń, wyszczerbiona kosa
Obywatelu Rzeczypospolitej! To nic, że idziesz drugą stroną Wszyscy jesteście tacy sami W sandałach, karabinach Z wrodzoną niewoląTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.