[Tymin] Psychika Tomeczka nie rozumiała pojęcia problem, Bo za małolata nie miał do życia podejścia w ogóle. Kiedy na plecach miał oddech rówieśnika, Wtedy jego ambicja nie pozwalała mu zasypiać. Nie spał po nocy, nie chciał pomocy I nie miał ochoty nawet na to, by obniżyć loty. I wymyślał, czemu koleżka nie nosi książek, To ten, który ojca nie nazywał ojcem. Wiedzę odstawił na boczny tor, widząc go, Wiem, że od choroby jego matki minął rok. 12 miechów temu nie wiedział co stracił, On versus dzieciaki bez sposobności edukacji. Sieroty bez ambicji zajęte sobą, Doceniające nie to co w głowie, ale co nad głową. Ambicja została, myślę: Nie zdążyłem zmienić, Psychika Tomasza zaczyna rozumieć problemy.
[Ref.] Oddalam się od zbyt małych spraw. Spoglądam na świat nierówny. Tak !
[Peus] Co raz więcej zadań, ale nie za długie doby, Do celów osiągania same zgubne metody. Od lat życie zapierdala mi jak woda przez zaporę, Zmarnuję albo na energię je przerobię. Zoom, na globie jest ilezja czarna jak ostatnia bila I jak zjazd versus wyjazd, bilans, Basia to żmija. W kraju starzy mają marksa na leciałość, Zapewne imię rykoszetem się dostało. Aga z prawami razy cyganie z kosami, Razy Francja z Arabami, Europa bez granic. Poprawność nie słuszność tą dawna iluzją, Plus kontrasty, których nie zakryjesz wódką. Glob na chuju się kręci i nie zmienia się tło, Za dzienną pensję w (?) i w Indiach można żyć rok. Przemyśl to, to jest chore i co? To podejście lewackie czy zaściankowe? he
[Ref.] Oddalam się od zbyt małych spraw. Spoglądam na świat nierówny. Tak !Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.