1. Tymin Pamiętam typka, którego to mijałem na korytarzach, A mimo, że był koleżką to błędów się nie powtarza (zaraz, zaraz), Jeżeli byłbym tym, co bije po twarzach Twoja panna pomagałaby ci dojść do siebie. Dziecinada, ale honor mam i jeden, Ale dla ciebie to chyba tajemnicza sprawa, Teraz możesz sobie umywać ręce, Ale gwarantuje, że karma wraca z pierdolnięciem. Mi to lata, to już nie ma znaczenia No bo po latach to zemsta na ogół wraca do frajera (jak teraz), Wiem na których mordach mogę polegać I wiem, który to kolega, rozprułby się o kolegach. Pamiętam, jeżeli mi podałeś rękę (choć raz), Pamiętam, jeżeli mi naplułeś w twarz (choć raz), Takie rzeczy na zawsze zostają głębiej, Zostań, gdzie jesteś, bo nadchodzi mój czas.
[Refren] Kiedy mamy wojnę, Za błędy biorę winę na siebie, To nawet jeśli oznacza to do mnie wstręt, Znam działanie zasad, bo chwilami nie grałem fair. Wiem, że to wraca jak ping-pong, Karma wywraca wszystko, A tego nie zmienimy inaczej myśląc, Bo to wywraca karma i to wraca ping-pong, ping-pong, ooh!
2. Peus: Jak kiedyś mi pomogłeś - nie zapomnę, Jak podłożyłeś nogę - nie zapomnę, Jak jesteś dobrym ziomem - nie zapomnę, Jak jesteś farmazonem - nie zapomnę. Nie zapomnę krzywych akcji wycelowanych we mnie, Tak jak języka w gębie, tak jak zapachu w karetce, Jak tych, co podali mi rękę na wstępie, Choć nie obiecywałem, wiedzą, że im się odwdzięczę. (PE U eS!) Daję z siebie więcej niż mogę, Gówno zawsze wraca, na to sobie nie pozwolę, Może nomen omen, nie wiem, jak zbijemy te kokosy, Wiem, że młody mnie nie wyjebie nawet na 50 groszy. Nie zawiodę, jak wytwórnie będą prosić, Mamy moc, zapytaj o to w koło bloki, Zapytaj moje skoki o te postawione kroki, A moje oczy o horyzont i widoki. Wiem, że wbić się do rapu na fejmie koleżków, To jak wbicie w dupę syfu dla respektu, To nie ma sensu, zawsze patrzę w przód, Bo nieważna otoczka, ważne to, co jest we wnętrzu.
[Refren] Kiedy mamy wojnę, Za błędy biorę winę na siebie, To nawet jeśli oznacza to do mnie wstręt, Znam działanie zasad, bo chwilami nie grałem fair. Wiem, że to wraca jak ping-pong, Karma wywraca wszystko, A tego nie zmienimy inaczej myśląc, Bo to wywraca karma i to wraca ping-pong, ping-pong, ooh!
3. Duchu: Porwie mnie niekiedy ten cały narwaniec, Psuje mnie, a do mnie rujnuje zaufanie, Powoduje straty, które mogłem przewidzieć, Ale rozsądek pognał w świat ze dwie ulice dalej. Jak suka nie da to pies nie weźmie, Zgoda, targam, to prawda, to karta przetargowa Do miejsca, gdy sumienia śpią spokojnie, Pies nie oberwie i tak się uczy, ale wolniej. Winy nie zwalam na modelki Vogue z Hollywoodu, Co je pożądam zupełnie, jak Frank Ocean, Straciłem parę osób, jakby własna głupota, Mi odebrała rozum i w tych ścianach. Ze skruchy wpadałem w cugi - no weź trochę, Ze skóry zdrapałem strupy - no wieś trochę, Nie przez dupę dostałem buty na wieść o nas, To mój niezdrowy rozsądek, nie?
[Refren] x2 Kiedy mamy wojnę, Za błędy biorę winę na siebie, To nawet jeśli oznacza to do mnie wstręt, Znam działanie zasad, bo chwilami nie grałem fair. Wiem, że to wraca jak ping-pong, Karma wywraca wszystko, A tego nie zmienimy inaczej myśląc, Bo to wywraca karma i to wraca ping-pong, ping-pong, ooh!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.