Z oczu zamglonych Co nie patrzyły w tył Spadły zasłony Aż w górę kurz się wzbił
Lecz widzę wszystko jak jest Z ostrością prawie do łez
Nie chcę wejść do tej samej rzeki Odwrócę nurt By w górę biegł, nie w dół Nie chcę wejść do tej samej rzeki I płynąć nią Miłości źródła schną
Z ust słodkich tobie I pełnych miłych słów Dziś tyle powiem Że nie zaczniemy znów
Za dużo chyba już wiem Za mądrość zapłacę snem
Nie chcę wejść do tej samej rzeki Odwrócę nurt By w górę biegł, nie w dół Nie chcę wejść do tej samej rzeki I płynąć nią Miłości źródła schną
Nie było źle i to życie miało sens Lecz nie stać mnie, by jeszcze raz je przejść
Nie chcę wejść do tej samej rzeki Odwrócę nurt By w górę biegł, nie w dół Nie chcę wejść do tej samej rzeki I płynąć nią Miłości źródła schną (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.