Żyłem jak na bezludnej wyspie Gdzie bladym świtem budził zimny wiatr Puste serce, puste dni i całkiem oczywiste Że znałem dobrze mdły samotności smak
Zbudziło mnie do życia Nagłe bicie serca, tak niespodziewane Że zaraz gdzieś z ukrycia Wyfrunęły sny już prawie zapomniane
Marzenia, by na zawsze Zatrzymać cię przy sobie Nie szukać na swej drodze Bezdusznych, zimnych prawd
Pragnienia, by już dalej Po prostu zostać razem Nareszcie chcieć odnaleźć Coś, co zawsze żyło w nas
Nie znasz drogi Którą co dzień przechodzi Obok ciebie dobry los Może właśnie teraz mijasz go
Nieważne, w jakim czasie W jakim miejscu nagle znajdzie cię przypadek Po którym znów poczujesz Że są sprawy tak cudownie nienazwane
Po prostu te najświętsze Ze wszystkich spraw na Ziemi Więc pozwól, niech się spełni Największy serca dar
I znowu uwierz w siebie Po prostu uwierz w miłość I zrozum, że spełniło Się, że teraz wasz jest świat
Są w pamięci Słowa, które nie kłamią Znają własną treść i sens Zakwitają, gdy nadchodzi dzień
I budzi nas do życia Nagłe bicie serca, tak niespodziewane Że zaraz gdzieś z ukrycia Wyfruwają sny już prawie zapomniane
Marzenia, by na zawsze Mieć kogoś tuż przy sobie Nie szukać na swej drodze Bezdusznych, zimnych prawd
Pragnienia, by już dalej Po prostu zostać razem Nareszcie chcieć odnaleźć Coś, co zawsze żyło w nasTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.