Szukałem ciebie tak Jak słońca szuka ptak Gdy wczesny mrok zapada Trafiłem na twój ślad Po tylu długich dniach Niejedna gwiazda spadła I opadł niejeden kwiat
Jeszcze piętro, jeszcze pół Ze wzruszenia brak mi tchu No bo proszę, co za pech Drzwi otworzył chłopiec twój Po trzy stopnie zbiegłem w dół Porzuciłem kwiatów kosz Widać taki jest mój los Wiecznie szukać, błądzić wciąż Błądzić wciąż
Szukałem ciebie tak Jak gniazda szuka ptak Spragniony wypoczynku Lecz pomyliłem dom O parę kroków stąd Po drugiej stronie rynku Dziś jeszcze naprawię błąd
Jeszcze piętro, jeszcze pół Ze wzruszenia brak mi tchu No bo proszę, co za pech Drzwi otworzył chłopiec twój Po trzy stopnie zbiegłem w dół Porzuciłem kwiatów kosz Widać taki jest mój los Wiecznie szukać, błądzić wciąż Błądzić wciążTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.