Późno wrócilim wczoraj z ochlaju, Przez kaca ciężkie mam głowe (głeewe). Co ja sie bede szarpać dla kraju, Pójde se na chorobowe.
Wezme se teczkie, do teczki koc I jasiek tyż sie, tyż sie zabierze. Chory miał przecie fatalnom noc, Chory se musi, musi poleżeć
(Sia-la-la, sia-la-la)
Zara za torem jest taki plac, Krzaczki i parę topoli (łoooli), Ledwie tam siędniesz, znika ci kac I nic cie nagle nie boli.
Czujesz, że wraca (Siała baba mak) cały bon ton (Siała baba mak), A jeszcze czasem (Siała baba mak), jak trafisz w pore (Siała baba mak), Długo nie czekasz (Siała baba mak), bo z wszystkich stron (Siała baba mak), Schodzom sie same (Siała baba mak), oj, same chore.
(Sia-la-la, sia-la-la)
Ktoś powi wica, ktoś inszy żart, Słońce da Bozia w prezencie (Dziękujemy!), Ten ma pół litry, ten talie kart I klawo jest na zaczęcie.
Z kart papirzane (aha) sypie się próchno (aha), Rżniem dame królem (aha), królem dzwonkowem (aha). Co my tu robim (aha), panie władzuchno? (Aha! Panie władzuchno) My som dziś przecie na chorobowem
(Sia-la-la-la-la-la a-ha-ha ha-ha. Mhm)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.