Ja, z pojedynczej celi, wzrok Na gwiazdy nocą kładę, Z boku przewracam się na bok, Znak nie nadchodzi żaden.
Wtem Mleczna Droga w Rzekę Krwi Zapada o północy I oto z Koziorożcem Byk Śmiertelną walkę toczy.
Wodnika Rak pełznący dnem Za krtań się schwycić stara, A środkiem nurtu z zimnym łbem Zarżnięty płynie Baran.
Zgwałconej Panny cichy szloch O sprawiedliwość błaga, Lecz ta się w gwiezdny sypie proch, Bo Strzelec rządzi Wagą.
Pożera zdechłe Ryby Lew A Skorpion Lwa zabija, Bliźniaczą brat przelewa krew, A wina — jest niczyja.
W przestrzeniach tylko chorał sfer Zodiakom innym śpiewa, Hiena węszy świeży żer, A Małpa się zaśmiewa.
Nie nam na łaskę liczyć gwiazd, Na prawa Galaktyki; Znów przesłuchują kogoś z nas: Za ścianą słychać krzyki.
My sobie dani — a nasz czas Odmierza krok klawisza; Już przesłuchali kogoś z nas: Za ścianą, w niebie — cisza.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.