Całujmy się, mój księżycu, z dala od dziennego światła. Obojeśmy obcy życiu, umarli dla świata. Oboje smętni w nocy, w dzień niewidzialni, błagający o zamknięte oczy w wiecznej sypialni.
Rosnę nisko pod tobą wyprężonym kwiatem,, w tajemnic moich mocnej pachnącej koronie… Tyś nigdy gorzkiej ziemi nie kochał, a zatem tyś jeden po mojej stronie…
Bez pamięci wznoszę ręce ku tobie, szalona i chora… Zastrzykiem srebrnej rtęci, w obłocznych sanatoriach Jak ciężka lalka z trocin, w twoim blasku pawim zwisłam, przewieszona przez balkon, za wielką jestem lalką by się mną można bawić
Rosnę nisko pod tobą wyprężonym kwiatem,, w tajemnic moich mocnej pachnącej koronie… Tyś nigdy gorzkiej ziemi nie kochał, a zatem tyś jeden po mojej stronie…
Ciągnęliście mnie długo za obcięte włosy, od bramy do bramy… Dziś, gdy mam już dosyć, z księżycem się kochamy, kochamy, kochamy…
Rosnę nisko pod tobą wyprężonym kwiatem,, w tajemnic moich mocnej pachnącej koronie… Tyś nigdy gorzkiej ziemi nie kochał, a zatem tyś jeden po mojej stronie… Rosnę nisko pod tobą wyprężonym kwiatem,, w tajemnic moich mocnej pachnącej koronie… Tyś nigdy gorzkiej ziemi nie kochał, a zatem tyś jeden po mojej stronie…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.