Mimo ciepła chłodem bił Monotonny szary dzień Nie zrobiłem wtedy nic Żeby lód zamienić w żar
Chociaż miarą moich sił Nie był zamiar ale chęć Ja nie chciałem nigdy źle Tylko wyszło jakoś tak
Na koniec świata wolałem biec Zatrzasnąć drzwi nie widzieć łez
I nie prostować słów Dumą maskować ból Zamiast powiedzieć wprost Zawiniłem
Tak nawiasem mówiąc to Słońce gaśnie we mnie gdy Gdy pozbieram wszystko w garść W jedną niepoważną myśl
Na koniec świata wolałem biec Zatrzasnąć drzwi nie widzieć łez
I nie prostować słów Dumą maskować ból Zamiast powiedzieć wprost Zawiniłem.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.