Ruszam, Kroczę po przyszłej mogile, W alejach bez początku, W kamiennym ziemskim pyle...
Słyszę Zwęglone proroków oczy, Jak krzyczą o nicości Każdej niepewnej nocy...
Widzę Twarze chorych braci, Jak proszą o łyk szczęścia, Które każdy stracił...
Wchodzę W korytarz ludzkich cieni, Skąd nie ma już powrotu, Gdzie nie ma już nadziei...
Nie...nie ma już nadziei
Dla dusz zaspanych i głodnych Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|