ja nie dam zmeczyc sie dreczyc sie hejterom mowie nie
ile to lat na scenie jestes by sie wypowiadac nie tylko rapu slow nie umiesz skladac a chcesz gadac tony jazzu hejterzy potwarz kto szczerzy swe zeby nie wiezy wez jakosc slowy mych podwaz
tak tobie zalezy by przez chwile potrwac jak mi nie zalezy zeby cie wychlostac sprawa niby prosta mlodziezy powstan szpaler konstans kto bedzie chcial a nie na rozkaz
w sercach mozna w duszy grozna atmosfera hatery sie puszy jak po wodzie wozna powietrze ci w gardle staje jak rurka niedrozna jak cie pali wsadzic w dupe palik tez ci mozna
poznaj do dna wypij teraz szacun poddaj sie rozpoznaj wsrod wilkow dzieciakow co mozna a nie wypada kto jest krolem brakow tony jazzu wbrew calem swiatu
ja nie dam zmeczyc sie dreczyc sie hejterom mowie nie
moj rap zwierciadlem mej duszy i zycia twoj rap nie istnieje wiec nawet cie o nie pytam moj tekst pisany plynnnie ws tudiu przed nagrywka twoj nienapisany jest twoja przykrywka
jestes dziwka tak to na codzien odbieram choc nieruchales od czasow twoich starych wesela tzn wtedy tez to nie twoj staeryt byl to twoj woj wsadzil ci chuj w pysk a potem w tyl
zanim powiesz a przeymsl co jest potem, niejeden beknal i odbilo mu sie lodem dla ciebie to co wiekszosc powei to wlasnie zle dla mnie to ze mam z tego hajs to piekbne jest
moje zycie nie powinno cie wogle interere bo jestes zerem nie bede tlumaczyl przed pozerem w wiezniu frajerem jak nie cwelem z metka przemysl to wszystko na przyszlosc hamuj pieta
wiec nie dam zmeczyc sie dreczyc sie hejterom mowie pierdol sieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.