Jeszcze dzień, może dwa Wytrzymam, wytrzymam, wytrzymam
Nie chcę jeść, nie mogę spać Czemu tak dłuży się czas Tak drażni mnie świat Znowu?
Czekam wciąż aż zdarzy się coś Już coraz bliżej, czuję to Czuję to, coraz bliżej W kościach
Znowu bar i ja Piątek w środę, król świata Spokój, oddech, dopamina Znowu żyję, nie przeżywam Dzisiaj, dzisiaj, zębami chwytam Jeszcze raz, jeszcze raz i jeszcze... Chwila
Bolesny blask, bezkształtny cień Wychodzę cicho nie żegnam się
Papieros zgasł, na dworze śnieg Już chcę do domu Ukrywam się
W portfelu piach Na butach bełt W kałużach z kłamstw Odbijam się
PRZECIEŻ TO NIE TY PRZECIEŻ TO NIE JA PRZECIEŻ TO NIE TY PRZECIEŻ TO NIE JA
Kolejna rezurekcja, maraton trwa Może jest piątek, może środa Trudności wątpliwości, jebał je pies Przez chwilę nie istnieję i one też Odchodzą w zapomnienie, muzyka gra
PRZECIEŻ TO NIE JA PRZECIEŻ TO NIE TY
PRZECIEŻ TO NIE JA PRZECIEŻ TO NIE TY A JEDNAK TO BYŁEM JATeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.