Zmarłe konie w cyrku straszą, Gdy zapada mrok. Popatrz, jak areną biegnie cień. Byłem piękny, byłem młody Ryczy nocny koń. Resztki mej urody zmyje dzień.
Póki mamy siebie, ciebie, Szklankę nocy, kromkę dnia, To orkiestra w naszych duszach gra. Póki jadą wasze wozy, Pośród spadających pól To nie braknie dla was pustych ról!
Nocą w cyrku słychać hałas Pękających serc. Znowu ktoś cyrkówkę kocha mnie. Rano zniesie stare serca pracowity stróż I przeminie echo śpiewki tej!
Póki macie siebie, ciebie, Szklankę nocy, kromkę dnia To orkiestra w waszych duszach gra. Póki jadą wasze wozy, pośród czarnych łąk To wystarczy dla was jeden błąd
Póki jeszcze żadna bujda Nie zatruła wam dusz To wystarczy dla was słodkich róż! Póki świecą światła rampy I chodź został jeden widz To do szczęścia nie potrzeba nic.
Nie potrzeba, nie potrzeba Nic!!!
Póki świecą światła rampy I chodź został jeden widz To do szczęścia nie potrzeba nic...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.