Ej To nie wojsko a ja czuję się tu jak dezerter gdy otoczenie chce mi wkręcić w łeb rozkazy wielkie chcą mnie zmienić a pewnie chętnie w czarnym worku chciałby użyć dziś mnie nie jeden Hejter korporacja chce bym tyrał coraz więcej za chuj a wróg, żebym jutro skoczył z dachu a zus, żebym w 53 szedł do piachu a póki co wyciągać ze mnie jak z bankomatu z jej ust mogę wyczytać zmień się lecz znów odchodzi bo wie ze nic z tego nie będzie no cóż przyjaciele chcieliby mnie widzieć częściej a ja już mam dosyć czucia się jak więzień tu.
Gdzie rzucą na ciebie klątwę bo chcieliby żebys tak jak śmiecie płynął z prądem w tym świecie nie wygodne twoje poglądy dla nich te bestie z prądem chce żebyś połknął spławik nakarmią frazesami zmienia Ci Soft Wear wmówią Ci wszystko ty powiesz no problem w twarz rzuca żądłem patrz Ej Ombree raz ukąś żądłem, dwa napluj im w mordę. mam myśli wolne pierdole ich doktrynę nie dam się złapać na jedna z ich przynęt chcieliby lecz nie mogą widziałem ich minę wyjebane na nich od 98 swoim stylem.
To nie żadne mity jeśli masz dość weż lub nie najlepszy doping mnie to jara kiedy nie ma granic ziom właśnie tak
Rodzice chcieli mi zapewnić wszystko Wikt i opierunek miłość obiecałem przynieść dumę i mnie wstyd dokąd żyją szacunek do nauki minął mi za szybko podwórko bliżej było chciało żebym poznał hip hop patrzyłem w przyszłość wiary nie kryjąc a polityce chcieli żebym pchnął głos w urnę wyborczy dzwięk zaraz tu zabije znów poczuje ze zepchnałem własny los w cudza trumne chcieli mieć coś nie maja nic dzisiaj przyjaciół zaufania gdzieś przepadła ich passa moi wrogowie wyssani zapytaj gdzieś leżą gdzieś jak moje wersy na swiatłach miasta
Chcieliby a niektórych nie chciałbym zawieść rodzice mówią mi żebym zapomniał o zabawie ułożył życie znalazł żone i nie pił już wódki wciąż pytają mnie kiedy będą zabawiać wnuki sztuka dla sztuki to nie dla mnie ja chce uczucia chłonąć każdą chwilę dopoki zyje i sie nie zmuszac robić to czego zapragnie dusza gdzie wszędzie dookoła oszustwa jak PushUp moi ludzie chcieliby zebym z rapu zbierał tantiemy nigdy o tym nie myślałeś przecież to nie przemysł jest kilku takich którzy chcą żebym zszedł ze sceny na ich roszczenia jestem głuchoniemy.
To nie żadne mity jeśli masz dość weź lub nie najlepszy doping mnie to jara kiedy nie ma granic ziom właśnie takTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.