Godzina za godziną mijają wolno jak zły dzień czasami szybciej płyną kiedy mi dobrze jest! I nagle czas przyspiesza, tworzy się timelaps – bo weszłaś, a na plecach ciarki i time out! nie mogę się powstrzymać
I znów przynosisz mi garść nadziei dla chwil zatopionych w pomarańczach. Znów od Twoich ścian się odbijam jak echo
I wszystko niewiele znaczy, dopóki mnie nie zobaczy. I wszystko niewiele znaczy, dopóki nie zobaczysz mnie!
Minuta jak godzina, natrętna myśl mi w głowie tkwi. Nie mogę się powstrzymać co chwila zerkam na zamknięte drzwi i Puk! Puk! Puk! w mojej głowie, bo nie ma Cię Tu! Tu! Tu!
I nagle czas przyspiesza, tworzy się timelaps – bo weszłaś, a na plecach ciarki i time out! Nie mogę się powstrzymać
I znów przynosisz mi garść nadziei dla chwil zatopionych w pomarańczach. Znów od Twoich ścian się odbijam jak echo
I wszystko niewiele znaczy, dopóki mnie nie zobaczy. I wszystko niewiele znaczy, dopóki nie zobaczysz mnie!
Dopóki nie zobaczy mnie, nie zobaczy mnie. Dopóki nie zobaczy mnie, nie zobaczy mnie. Dopóki nie zobaczy mnie, nie zobaczy mnie. Dopóki nie zobaczy mnie. nie zobaczy mnie. Dopóki nie zobaczy mnie, nie, nie, nie, nie. Dopóki nie zobaczy mnie, nie zobaczy mnie. Dopóki nie zobaczy, nie zobaczy, nie zobaczy mnie. Dopóki nie zobaczy, Nie zobaczy mnie.
Wszystko niewiele znaczy, dopóki mnie nie zobaczy. Wszystko niewiele znaczy, niewiele znaczy. Niewiele!
I znów przynosisz mi, garść nadziei dla chwil, zatopionych w pomarańczach.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.