1. Piszę scenariusz śmierci i daje go po blokach, zostawiam szczątki, których nie daje się pochować. TomB tylko bragga, może TomB po prochach, gadam bragga bo kaleczą to co kocham. Ty co to za gadki, kto tak wypierdolił debiut, kto ma pancze, które leją nawet po liczeniu. Diss na mnie, kto by to zrobił człeniu, niech się ciepło ubierze bo jest zimno w moim cieniu. Tracków nigdy mało nie było, choć jakość nie ilość, mój rap jest siłą powie Robson (?) Czy mój track z K-Rino przy głębokości panczy, Ty rów mariański, Ty jest rysą. Płyniesz w szambie pod prąd, gdy flaga i kalectwa, obedrę Cię ze skóry żeby zagrać ci na nerwach. Każdy pancz jak sto noży wiesz, ze przez to sprawi, że bez gadania otworzysz się przede mną.
Ref. Jestem tutaj żeby zabijać, łaki giną kiedy nawijam. Nikt nie może mnie powstrzymać, zakazuje ci oddychać. x2
2. Zdążyłem się dowiedzieć co to życia cud, nic tak nie ścina głów jak kilka słów. Ty a tu co drugi jest jebanym hipokrytą, jego flow nie będzie chore nawet ze świńską grypą. TomB to zabójca, myślisz, że poleci, myślisz, ze twoją nawijkę ktoś poleci. Myślisz, ze twoja nawijka gdzieś poleci, twoje flow ma lęk wysokości nigdzie nie poleci. I kurwa mogę zrodzić potwora, przytula twoje zwłoki podłoga. Prosisz o śmierć, widzę cię na dnie czytam twoje myśli, tyle, że brajlem. Na tym bicie bomby, mógłby być Irakiem, prędzej wygrasz z wirusem HIV i rakiem. Chcesz spotkać się z sukcesem, twój krok jest powolny, a ja tu jestem szefem i mogę go zwolnić.
Ref. Jestem tutaj żeby zabijać, łaki giną kiedy nawijam. Nikt nie może mnie powstrzymać, zakazuje ci oddychać. x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.