Dopadło mnie to życie jak do lustra picie - za gardło dusi Już tego nie wytrzymam, nie wytrzymam krzyczę - ktoś mi pomóc musi Wyciągam ręce do przechodniów ale oni mnie na odlew Mówią, że Jezus Maria idzie wariat i najlepiej z nim do diabła Choć śpiewałem: Pomóż mi, przecież do ciebie wyciągam ręce Daj mi dłoń - nie chcę nic więcej
Wpadam do polityka, co tors mierzy do pomnika i dużo może Mój Boże, pomóż w biedzie, wszak dla ciebie to jest pestka - dla mnie orzech Nie proszę Cię o wiele - jak w kościele, nie, nie, nie, nie - Nie chcę nicwięcej Lecz on wpatrzony w swoje zdjęcie tylko zerkał mi na ręce Choć śpiewałem: Pomóż mi...
Raz pewien ksiądz zagłębił się w modlitwie za moją duszę Widać poruszył go mój wilczy zew - tak, tak, tak go poruszył I kiedy już myślałem, że utuli mnie w samotnej biedzie On nagle podniósł wzrok i spytał mnie o kartkę od spowiedzi Choć śpiewałem: Pomóż mi...
Uciekłem, choć to chyba moje nogi uciekały same Jeszcze słyszałem zgreda - wrzeszczał: toż to pedał, ludzie pedał, dajcie kamień! I wtedy z naprzeciwka wybiegł ktoś i wył jak pies pośrodku burzy, że swojej samotności pośród ludzi już nie zniesie, już nie zniesie dłużej A tak mi śpiewał: Pomóż mi...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.