W mych brudach grzebią gończe psy Z cudzego błota zmywam twarz Zbyt wielu świętych wokół mnie Próg za wysoki dla kaleki "Obsession" Kleina odgradzam się Alergię lecząc na psią sierść Bóg i przyjaźń - jak dobrze, że są I miłość i łza i drżenie rak
Wierzę, że musi być gdzieś coś więcej Ponad pacierze jak babki z piasku Ponad tradycję okrzyków chwały Wierzę, wierzę, że jest gdzieś coś więcej
W mych brudach grzebią gończe psy Śledząc me myśli, kroki, czyny Zbyt wielu świętych wokół mnie Ja nie pasuję, ja nie z tej gliny W mych brudach grzebią gończe psy Z ochłapem w pyskach pojednania / a może to są ścierwojady?/ Zbyt wielu świętych wokół mnie Z krzyżem na dłoniach - tylko czyim?
Jak dobrze ufać Ci Nadzieję w łasce Twojej mieć Jak dobrze ufać Ci Boże mój
Ufność jest pracą, nadzieja decyzją by móc się w spokoju kłaść spać Ufność jest pracą, nadzieja decyzją by zemstę kneblować - nie czcić
W mych brudach grzebią gończe psy Z własnej hańby zmywam twarz Bóg i przyjaźń - jak dobrze, że są I miłość i łza i drżenie rąk W mych brudach grzebią gończe psy W podeptaniu trudno śnić Zbyt wielu świętych wokół mnie Dla niegarbatych wstęp do raju
Przestańcie mi mówić o waszym niebie Ono nie jest na waszą wyłączność Nienawiść drzwi tam zdąży zatrzasnąć Wierzę, wierzę, że jest gdzieś coś więcejTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.