Siedzę na ganku i piję piwo, sójka na gałęzi uśmiecha się krzywo, przyroda mnie otacza pod postacią kota, pies się tarza w trawie, skończona już robota.
Ref. Siedzę na ganku i majtam nogami, Wcale nie żałuję, że nie jestem z wami, bo tylko tu mogę ten problem roztrząsać, jaki jest cień kota o zachodzie słońca.
A po co ja będę jechał do miasta, wcale nie muszę jeść z miasta ciasta, nowych nazw ulic uczyć się na nowo, że się nie zmienią, kto zaręczy głową?
Siedzę na ganku...
Nic sobie nie robię z obronności granic, liderów wszystkich partii dosłownie mam za nic, nikt mnie nie wyciągnie z lasu na ulicę, bym kamieniem rzucił w jakąś ladacznicę.
Siedzę na ganku...
Daleko za lasem o wartościach mówią, w pianie na ustach wartości się gubią, tu piana w szklance cichutko opada, słońce między drzewa powoli zapada.
Siedzę na ganku...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.