Szedłem pewnie i pewnie wbijałem stopy w ziemię, Pewnie szedłem i w ziemię wbijałem się jak lemiesz. Jeśli wiesz, o czym mówię, to pewnie szedłeś pewnie Jak heros, jak hidalgo, nim dosięgła stal go.
Szedłem pewnie po ziemi, zostawiałem ślady, Ślady stóp odbijając, przez lessy, iły, mady. Jeśli wiesz, o czym mówię, to zostawiałeś ślady, Tworząc ścieżki i drogi, nie przewidując zdrady.
Ref. Zawsze jest coś, co nauczy cię pokory, Zawsze jest ktoś, kto nauczy, co to gorycz.
Żyłem pewnie i pewnie tak żyjąc miałem rację I tak żyjąc w pewności, tworzyłem nową nację. Jeśli wiesz, o czym mówię, to pewnie miałeś rację, Że tak żyjąc zasługujesz na pewną adorację.
Żyłem pewnie i szedłem, zostawiałem ślady, Moje ścieżki krzyżując z innymi bez obawy. Jeśli wiesz, o czym mówię, to krzyżowałeś drogi, Ślady stóp spotykając, myśląc „oto człowiek”.
Ref. Zawsze jest coś, co nauczy cię pokory, Zawsze jest ktoś, kto nauczy, co to gorycz.
Szedłem pewnie i pewnie wbijałem stopy w ziemię, Pewnie szedłem, na ziemi tworząc nowe plemię Jeśli wiesz, o czym mówię, to pewnie szedłeś pewnie, Jak tułacz, jak włóczęga – drogi stała zmienna.
Szedłem pewnie i pewnie zostawiałem tropy Prostej drodze dawałem ślady mojej stopy. Jeśli wiesz, o czym mówię, to też cię droga niosła, Chodząc ciągle po kole, myślałeś, że jest prosta.
Idę pewnie, bo niczego nie mogę być pewny i z pewnością tak wędrując jestem czasem zmienny.
Idę pewnie, bo niczego nie mogę być pewny i z pewnością tak wędrując jestem czasem senny.
Idę pewnie, bo niczego nie mogę być pewny i z pewnością tak wędrując jestem czasem bierny.
Idę pewnie, bo niczego nie mogę być pewny I z pewnością tak wędrując jestem sobie wierny. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|