Gdzie nie spojrzysz, tam nieszczęścia W których topisz się Gdzie nie wejdziesz, już w nich pływasz Tyś na samym dnie
Pragniesz, żeby chociaż jeden Promyk wyszedł słońca Lecz nadzieja cała na nic Będzie tak bez końca
Boże, daj mi łódkę, która Chronić będzie mnie Dzięki niej będę bezpieczny Nie utopię się
Gdybyś tak mógł wszystkich ludzi Do niej zebrać, tak Wtedy całkiem nowej drogi Zobaczylibyśmy szlak
Ref. Pokaż mi, drogę życia Bez niej ani rusz, ani rusz Najlepiej zacznij już od dzisiaj Bo ja nie wytrzymam już
Dookoła wszystko płynie A ja modlę się Bylebym choć jeszcze trochę Mógł oglądać noce i dnie
Czekam też na wybawienie Z tego potoku zmartwień Ale to chyba nastąpi w niebie Tam już będzie łatwiej
Ref. Pokaż mi, drogę życia Bez niej ani rusz, ani rusz Najlepiej zacznij już od dzisiaj Bo ja nie wytrzymam już
Ref. Pokaż mi, drogę życia Bez niej ani rusz, ani rusz Najlepiej zacznij już od dzisiaj Bo ja nie wytrzymam już, nie wytrzymam dłużej jużTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.