Smutny jak czarna chmura, Będę, gdy wezwie mnie do siebie Pan, Czas, byś przekonał się nareszcie, Czy rzeczywiście jestem tam. Palec mi Boży wskaże Niebo. I drogę, którą trzeba iść, Kto wie, czy stoi jeszcze drzewo, Z którego trumnę zrobią mi.
Więc nim w grobowcu się wymoszczę, Zapalę fajkę jeszcze raz, I przyznam, że mnie troszkę korci, By na wagary z trumny zwiać. Cóż z tego, że się będzie gniewać, Cały żałobny orszak mój. Pogrzeb to fraszka, gorsza bieda. Gdy się na własny spóźnisz ślub.
Więc zanim chór anielski wzmocni, Nim zasiedlę obłok swój, Chcę jeszcze raz choć stracić głowę, I jeszcze raz choć wpaść pod stół, Powiedzieć komuś: "Kocham ciebie!" Ściskając w dłoniach swymi dłoń, Z płatków oskubać chryzantemę. Kocha, nie kocha całą noc.
Niech sprawi Bóg, by wdowa po mnie Ból jaki w sercu czuła swym, By nie musiała gryźć cebuli, Chcąc miłość swą okazać mi, A potem męża mych wymiarów, Bóg niech mej żonie raczy dać, Aby z mych koszów i krawatów, Pożytek jeszcze jakiś miał.
Niech będzie panem mojej żony, Oddaję mu też cały dom, Lecz niech go Ręka Boska broni, Gdy źle miał będzie z nim mój kot, Bo chociaż mściwy ja nie jestem, Wie o tym dobrze każdy trup, Lecz jeśli kotu krzywdę zrobi, To trup, mogiła, trumna, grób.
I na tym kończę mój testament, Jeszcze ostatnia pora ma, Zamknięte, bowiem już umarłem, Niech na mych drzwiach ktoś napis da, I jeszcze tylko pocieszenie, Że z bólem zębów koniec już, Nim się pogrążę w zapomnieniach, Ludzkiego życia pusty grób.
Nim się pogrążę w zapomnieniach, Ludzkiego życia pusty grób.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.