Zgasły dawno światła Ranny, stary klaun wyciera łzy, Śpi już lew i siłacz Korfanty, Na arenę wlewają się mgły, Z miotłą tańczy trefniś stary, Choć braw nie bije mu już nikt, Kiedyś był gwiazdą, dziś Nie do wiary miotła i biedy kit.
Gwiazdy spadają z nieba, O pani Sławo, jakaś ty niestała, Ty co w bajki ludzi wprowadzasz, Lepiej ciepły kąt byś im dała Na starość
Spójrzcie tam na wieżę zamku, Tam stary dyktator czyści epolety, Dziś jest stajennym i mieszka na ganku U innego większego poety, A gdy przyjdzie wieczór, Warto spojrzeć na tłum przechodniów, Bo tam właśnie się zaczyna Starych gwiazd parada, a nowych potem.
Gwiazdy spadają z nieba, O pani Sławo, jakaś ty niestała, Ty co w bajki ludzi wprowadzasz, Lepiej ciepły kąt byś im dała Na starość
Więc ku przestrodze tych, Co dziś są wielcy i są kochani, Niech wiedzą, że los zmienną kartą gra, I że mogą zostać sami Na starość Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|