Założę spodnie w czarnym cmentarnym, I pójdę w siną dal, I nic nie zostanie tu po mnie, Jeno ten cichy żal.
Jeno te białe po drzewie, Jeno ten czarny frasunek, I gdzieś tam w knajpie za miastem, Jest zapłacony rachunek.
Gdy skonam moim najmilszym, A skonam wieczorem niebieskim, Napiszcie list, kochani, Do Panny Felicji Ruszewskiej.
Felicja, młoda poetka, Napisze mi epitafium, Jaka szkoda panowie i panie, Że znowu poetę szlag trafił.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.