Joł! A kiedyś byłem chyba skromny, dzisiaj nie będę, Nawijam ziom, by rozjebać pętle i robić pengę I wiem, że gdy nie mam formy to mogę więcej, Niż twoje flow, gdy ty czujesz moc i jebnięcie. Na bity dasz - ale beka, nikt nie narzeka, Bez kitu - ale poczekaj, może ma przekaz, Pojebany świat, dla nich mały hajs to meta, Ja robię rap i niech mówią, że mi czas ucieka. Nawijam tracki Leka, tu fanów mam niewiele, Ale ta gra chce mnie tam i nie poddam się w cenie, To ponad lajki, wiem, że to nie zgaśnie man'ie, Nim moim własny brzmieniem scenę na zawsze zmienię. To mój czas, dopóki na drodze brat nie stanę, Ale jak zawsze głupi mogą mieć własne zdanie, Słuchają rap tych ludzi, a gdzie ich blask, no panie, Nie mają jaj, na świat tak szary mam wyjebane.
[Refren] Na chuja być skromnym mam ziom, skoro jednak trzeba To mieć wiarę i power, żeby być mocnym (mocnym), Od kiedy nieśmiała pizda była w czymś niezła, No przestań, ty, bo nie ma opcji.
To było tak - mówili: :"Ta gra to cię zmieni", A jedyne co się stało to się rap trochę zmienił, Ja dawno wyrwałem się czasoprzestrzeni, Ta, bo mój umysł to czas po przestrzeni. Blask narasta w nas, Trójmiasta nastał czas, Gdyńska karta tak nawarstwia miasta - Gdańsk, Nas w słuchawkach ma, na zamach w czaszkach, patrz, Sopockie imprezy, za nasz rap pod zastaw dasz. Rymy na kozaku to mój atut, ty, gram, Na chuj mam być skromny, gdy wiekopomny skill mam, Chuj mnie obchodzi zdanie, sranie w banie, ty, chlam, Nie osiągnęli nic, a dają radę, jakbym ich znał. A jeszcze rok temu, kiedy byłem w liceum Wielu mówiło mi, że tu nie dojdę do celu I że zdobędę niewiele, zostanę menelem, Dziś nie widzę nikogo z nich, bo wyszedłem przed szereg.
[Refren] Na chuja być skromnym mam ziom, skoro jednak trzeba To mieć wiarę i power, żeby być mocnym (mocnym), Od kiedy nieśmiała pizda była w czymś niezła, No przestań, ty, bo nie ma opcji.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.