Pale sobie fajkę pod blokiem Jak czarna dziura to takie głębokie Coś tam sobie mamroczę pod nosem Że swoich słuchaczy zaskoczę powrotem Znowu łapię ochotę do zwrotek Ziom mi mówi, ej Toczek - Do potem Biorę długopis odchodzę od plotek I nawet głupoty se plotę z polotem O piętnastej kończę robotę Mordo jestem kotem co w sztosie Będzie nakurwiać rap całą sobotę Kręcąc się kółko tak jak kołowrotek Mordo otworze wigwam w namiocie Kokainistą zagram na nosie Zostaje w pamięci jak farba na płocie Nawet się czyścioszek ubabra jak prosie Wypływam jak arka na morze Mordo to nie walka na noże Ja czujny tak jak pielęgniarka na SORze Jadę sobie jak Niki Lauda na torze Więcej pamięci mam niż przeglądarka Zapraszam do tańca na dworze Choć nie jeżdżę Uberem już z rańca Dziś do Kościoła se czarta zawożę Moja przygoda była tego warta Leże na dupie jak na wakacjach nad morzem Ciągle słyszę, ej brat jak tak możesz Przecież tutaj jest rap grać najgorzej Kiedy u mnie wszystko bangla jak tworze I to słabych zatapia jak morze Przyda Ci się ten rap. ja w klasztorze Proszę nie zostawiaj nas Boże Shut the fuck up potworzę Jestem jak jackass Jak Twoja była W koszmarach nadchodzę A karma wraca, legendarna jak Klose Bo kiedyś szczałem na plakat jednego łaka na Hożej (ahaa) Robię boom bap, lubie dupstep Robię grajmy, Trochę punche Dobre bity dał mi Kacper Więc tworzymy korelacje Oni mają skile? może?, może?, może?, może?, może?, Morze Martwe Czy się wybije? - Ruletka, może czerwone, może czarne Jestem z nad Morza Bałtyckiego Sprawdźcie wszystkie w biegu Może trochę z geografii się ogarniesz Jestem poza morzem, poza ziemią Jakbym wypierdolił sobie teraz typie tutaj kurwa na Islandię Siedzę na chacie jak cesarz, może zaproszę koleżankę Poćwiczymy sobie trochę MMA najpierw stójka, potem parter Najpierw bójka, potem parkiet Walę zdrówka, trochę tańczę Melanż był gruby bramkarz wyjebał cię z klubu A wszyscy gadają, że gruby na bramkę Z Harnasiem pod ręką Będziesz się kiwał jak Andrij Szewczenko Niech życie nigdy nie będzie udręką Ene due rike fake życie lubi robić wyliczankę Na kogo wypadnie na tego bęc Dla niej miliarder, dla niego ???ejs??? Dla niej daj kastet, Jemu daj ??? Zobaczymy, który w jaki sposób sobie to ogarnie Byłem przykładem, jak w życiu się nie podąża za stadem Samotny i wybuchowy Osama Bil laden, Obracam ich razem Nie żywię urazy, gdy będę Cie karmił to będę żywił urazę Widziałem nieszczęścia, chadzają w parze Ponoć w trójkącie lecz rzadki obrazek (co?) Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem Szefem, meliniarzem, przekrętem Zjem te dzieci nader przed skrętem Całą waszą gaże tu zajebie se z sejfem Rap ?????? blanty zawinięte Szlauchy za okrętem Płaci mi alimentem Marcin z takim hejtem Spali wam dziś gierkę Niedoceniony eMCe Dajcie takich więcej, albo nie dawajcie Bo każdy kto będzie chciał sam sobie znajdzie Bo jeden na jakość ma parcie Inny woli żarcie w McDonaldzie Pseudo znawcy wiedzą najlepiej, ja pierdole takie poparcie Pewnie będzie mieć tysiąc wyświetleń, Jednoosobowy CypherTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.