Nieukojony żal, po tylu wspólnych wiosnach, Nie będzie tak jak było, żadna chwila tak radosna, Nie będzie, nie mam słów, do tego co się stało Tak jest wszędzie, czemu nas to spotkało. Wiem że mnie słyszysz, gdzieś daleko głową ruszasz, Łgając, uciekając, kreślę rymy, to ta dusza Przyjaciela który odszedł, tak mnie tchnęła do działania, Wykonuję to dla Ciebie, to tak bardzo mnie pochłania. Pamiętam tyle chwil, wizualizacji, Wspomnij razem ze mną i spokojnie zaśnij Dziewczyny na kolonii, muzyka, wypady, Wycieczki rowerowe, te bez wiedzy taty, Horrendalne potyczki z nauczycielami, Imprezy, alkohol, który lał się litrami, Oszałamiał powie, gówniarzy którzy pragną Dać coś od siebie, nie pogrążyć się w bagno.
Wiem że to jest koniec spotkań tak oczekiwanych, Odbierania telefonów od rodziców zatroskanych, Po nocach i za dnia, kiedy z uśmiechem na twarzy Bawiliśmy się ciągle jak nie jeden o tym marzył. Rodzina w rozpaczy, przyjaciele, kupa ludzi, Zostawiłeś nagle, my z tym musimy się trudzić, To coś musi znaczyć, że zabrano Cię tam w górę, Opiekuj się nami tak jak my za Tobą murem, Pamiętamy wszyscy, co czujemy do Ciebie, Pamiętamy ile razy byliśmy w potrzebie Nie zawiodłeś nigdy, Twoja dłoń pomoc na zawsze, Płaczę w melancholii, gdy na wspólne zdjęcia patrzę, Sprawiedliwości pragnę, ale jej już dawno nie ma, Miałeś plany, możliwości, nagle "Do widzenia" Żegnam się z Tobą jak brat z bratem już na wieki, Niech ciężar bez pokuty, okaże Ci się lekki.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.