Często mam ochotę jebnąć tym wszystkim o ścianę.Podpalić Twoje zdjęcie mimo to trzymam je dalej.Przewijam kartki w zeszycie tak przeglądam swoje życie. Teraz znowu piszę wersy by ułożyć je na bicie. Życie już mnie kurwa męczy myślę że Ty masz tak samo chciałbyś żeby się skończyło, mimo to budzisz się rano. Odplając papierosa myślisz o tym co zrobisz jutro po chwili dochodzisz do wniosku że tak samo będzie pusto. Znowu nie możesz usnąć przez to że drażni Cię przeszłość. Wszyscy mówią będzie dobrze bo w życiu leci im lekko. Trudno myśleć o przyszłości skoro przeszłość ją zakrywa cień rzucony na szczęście nie zmieciesz go pod dywan. Jeden powie Ci tak bywa drugi morduj idź przed siebie. Pójdę z wielką przyjemnością tylko oddaj mi nadzieję. Uderzam pięścią o ziemię nie wkurwienie lecz bezsilność Ty dajesz dla ludzi serce oni odpłacają krzywdą. Idę przez labirynt próbuję odnaleźć siebie nie wytrzymuje presji uderzam pięścią o ziemię teraz czuję natchnienie maluję wersy sercem jeżeli tutaj przyjdziesz znajdę dla ciebie miejsce. x2Jestem smutnym raperem ból upycham po kątach tylko Twoja obecność może troche tu posprzątać. Mówią że jestem chujowy i ogólnie czasu szkoda a słuchając tego tracku teraz puszczą go od nowa. Szczerze chuj mnie to obchodzi jak Ty to odbierzesz wiem że jestem prawdziwy i że wszystko piszę szczerze. Znów mam pełny magazynek strzelam do was po kolei nie zdążyłeś wyjąć tarczy spójrz leżysz na ziemi. Spoglądam przez okno wspomnienia scalam do kropki(?) brakuje mi miłości jej jak nigdy jestem głodny. Mam przeczucie że tam jesteś i oby nie było zgubne rozdzieli nas tylko puknięcie o trumnę. Jebie by to kogo durne (?) mam słabą psychikę na własne życzenie spierdoliłem sobie życie. Czuję dosyć energii kiedy schylam się przed kartką możesz mieć mnie za nikogo ja nie poddam się tak łatwo. Idę przez labirynt próbuję odnaleźć siebie nie wytrzymuje presji uderzam pięścią o ziemię teraz czuję natchnienie maluję wersy sercem jeżeli tutaj przyjdziesz znajdę dla ciebie miejsce.x2 Mam tu kilku przyjaciół z tego jestem strasznie dumny kiedyś miałem ich od chuja okazało się że kurwy. Chcieli tylko brać nie dawać słowa otuchy gdy teraz krzyczą pomocy ja pozostaję głuchy. Mam swoje zasady nie toleruję pedałów i żałuję że ten rap to nie mój jedyny nałóg. Często jestem na skraju zdarza się że głośno krzyczę załamanie nerwowe niczego więcej nie widzę (?) na zegarze bije północ a ja dalej siedzę piszę wykładam wersy na kartce serce daję Ci na płycie. Dzisiaj możesz mi zaufać człowiek ze mnie słowny daję Ci przekaz na taśmie a w nim moje poglądy nie piszę wersów do (???) lecz z miłości tak od życia jeśli myślisz inaczej to jesteś kurwa pizda. Moje życie to pryzmat szarej codzienności mała zaliczam Cię dziś do listy nieproszonych gości. Idę przez labirynt próbuję odnaleźć siebie nie wytrzymuje presji uderzam pięścią o ziemię teraz czuję natchnienie maluję wersy sercem jeżeli tutaj przyjdziesz znajdę dla ciebie miejsce. X2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.