Ukradłem aniołom skrzydła i spaliłem je na stosie Księdzu z kropidła kapała ciemna krew, ludzie jak w sidłach. Ten liczy mocy w głosie krzyczeli: czas na śpiew, czas na śpiew! Nastał dzień, najpiękniejszy w roku W oczach ich błyszczała nadzieja, na lepszy czas W niebie będzie znów głośno, w piekle spokój Pomyśleć kurwa, że byłem jednym z was Płomień już zgasł, żar odbija czerwień w oczach W powietrzu z dnia na dzień co raz mniej zła W ciszy nieliczni wierzą że przerwie pokaz Mój niemy krzyk, ludzie, to przecież ja Znajome twarze mają niecodzienny wyraz Są jakby inne, niż te, które znam dobrze I może Ty uznasz mnie za świra Ale właśnie opisałem dziś swój pogrzeb
Znikam gdzieś i nie ma mnie... x8
R-Ice: Jeszcze raz zatańczmy, jeszcze raz porozmawiajmy Kiedy taniec tak nie pewny jak rejs rozwalonej tratwy Nie patrz w oczy mi, znikam dziś, zamknij za mną drzwi Gdy przenikam w sny i my nie mówimy nic Nieme kino i uczucia, wokół zabazgrane płótna Na nich jakby obraz jutra, to nie obcy kamasutra Wiesz, że czasem znikam po to by się nie odzywać Zrobić z serca tytan, albo nie oddychać Wezmę (?), gubie kroki, gubie dusze, zwłoki Jakbym słyszał wokół głosy, a krew niczym krople rosy Dosyć, stoję w mroku sam Bóg się nigdy nie odzywał albo zgubił dla mnie plan Mi mentorzy wciąż mówili co mam robić i jak wierzyć A ja zostawałem sobą, być kimś innym to jak nie żyć Dziś zgubiłem siebie wraz z pieniędzmi z portfela Bo wypiłem znów za dużo i mnie przytulała ziemia
Piekielny: Znikam gdzieś i nie ma mnie... x8Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.