1. Czasem myślę, że wcale mnie nie ma Samoistnie przespałem marzenia Jak darowiznę oddałem wszystkie wspomnienia Żeby dzisiaj stanąć tutaj, mówić że to bez znaczenia Czasem myślę, że wcale Cię nie ma Relacje bliskie, ja Cię znałem na "siema" Wypaliliśmy sobie ślady na skórze Myśląc że mamy układy na górze Czasem myślę czy wciąż palisz fajki Dalej się boisz matki, chodzisz jarać za parking Potem wyrzucam z myśli wszystko, dosyć Tę sukienkę w żółte kwiaty, Twoje platynowe włosy Twoje zamyślone oczy, kiedy mówiłem o braku strachu Gdy mówiłem o Tupacu Shakur Łapałaś za rękę mnie mocniej niż zwykle Mówiąc że tak się boisz, że zniknę
2. Paliłaś szlugi na balkonie, kiedy gasło coś Świat nas polubił, ale w moment zaczął nas coś oskarżać A potem wzajemnie Zaczęliśmy słuchać plotek, to pewne było Że wszystko się wypali później czy prędzej Jak uśniesz ja przejdę znowu drogę przez mękę I chuj wie czy bez niej będzie lżej, myślałem Miała na imię balast, bez niej łatwiej iść dalej Nie jesteś warta bezpośrednich wersów Ten nie pierwszy lecz ostatni, bez sensu Całe te wspólne planowanie i podwaliny Pod tekturowe życie, które i tak rozwalimy Wypuszczała dym z ust, patrząc w oczy mi Przeginała z tym i już ciągle toczymy tak bezsensowne wojny I nam ulżyło, kiedy zrozumieliśmy, że to nie miłość
Ref. Spal moje zdjęcia x16
3. Chyba dobrze, że przez nas to legło w gruzach Tamte słowa były mocno niepotrzebne Uwielbiałem, gdy chodziłaś w moich bluzach A dziś każdą wyrzuciłem gdzieś na śmietnik, prócz jednej Twojej ulubionej, pamiętasz o niej? Spaliłem ją na dużym ogniu za Twoim domem I przez chwilę byłem szczeniak, to prawda Ale zabijać takie wspomnienia to frajda
Ref. Spal moje zdjęcia, niech zejdzie ze mnie czar I zejdą przekleństwa, weź wysyp mąkę na wiatr Zrób trochę miejsca, bo leci na ziemię kometa A najlepiej to zacznij uciekać, bo nie obejdzie się bez zmianTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.