Ref. Słyszałem kilka plotek, że już wrosłem w wielkomiejskie życie Słyszałem o tym, że zapomniałem, skąd jestem, typie Słyszałem takich, co mówili, że nie jestem od nich Choć całe życie byłem obok, dziś niejeden odbił. x2
1. Joł, kurwa mać, pierdolą bzdury Co mam powiedzieć, zna mnie mało który Nie szedłem za stadem Przed siebie, do góry Wolałem się wspinać i zdobywać chmury Wiesz, mimo, że to przez to nie mogą przeżyć, że nie jest mi kiepsko Ja chciałem tu dobrze żyć z każdym i zresztą udawało mi się być dla nich koleżką Wiesz (wiem) wydawałem sporo, bezinteresowność to miałem ze sobą A w końcu zbłądzili i poszli złą drogą Bo chcieli mieć więcej niż mogą No bo skoro mieli więcej na starcie To rośnie apetyt w miarę jedzenia, to proste Ja nie mogę zrobić wszystkiego, to nonsens Powinni postarać się bardziej i mocniej Nie dostaniesz niczego za ładne oczy Chyba, że jesteś mną.
Ref. Słyszałem kilka plotek, że już wrosłem w wielkomiejskie życie Słyszałem o tym, że zapomniałem, skąd jestem, typie Słyszałem takich, co mówili, że nie jestem od nich Choć całe życie byłem obok, dziś niejeden odbił.
Słyszałem kilka plotek, że już wrosłem w wielkomiejskie życie Słyszałem o tym, że zapomniałem, skąd jestem, typie Słyszałem takich, co mówili, że nie jestem od nich Choć całe życie byłem obok, dziś niejeden zwątpił.
2. I kocham to wszystko od zawsze nowina To tylko rap, nie ma sensu się spinać Nie mam nastu lat żeby zawiść rządziła Choć czasem tu mylne sygnały wysyłam Nie gram na serio, zbyt wiele pułapek Żyję na serio, rap to jest dodatek Różnie bywa ze mną - to wiesz Chuj, że znikam często sam gdzieś Nie wiem, czemu facet to dziwny okaz Lubi pić sam i gnić gdzieś na blokach Ciszę i spokój, nie świecić jak brokat Ja sobie do tego czasem zgrywam wokal (uu) Dziękuję Bogu, choć może to słowa są rzucone w próżnię (uu) Jestem u progu wkurwienia, że znowu nie wiem, jak mi pójdzie Rap to nauka, uczę się na błędach O kilku numerach tu nie chcę pamiętać I może nie szukam grania na koncertach A chlania z obcymi po jakichś hotelach Robię to dalej, choć czasami nie chcę Widzę, co robią i boli mnie serce Jak wszedłem w to, chciałem tu mieć jak najlepiej A dziś mam "będzie co będzie" Możesz osądzać, oceniać i równać z ziemią Chuj tam, nie mów Pokonałem patrząc prawdzie w oczy, ona moc ma Gdy mówili "Tomek sam się stoczy, weź go zostaw" Nie wierzyli chyba, ale kto to dziś pamięta Przecież mnie kochają, bo słyszeli mnie na blendach Nie chcę być wam bliski wcale Pokochałem w życiu wiele osób, szkoda Bo wielu odeszło jak się podwinęła noga Dziś mam tylko kilku, oszczędzam serca Ale czuję jakbym miał dużo więcej (wreszcie) Ci co mieli coś do powiedzenia w trudnych chwilach Dziś już ich nie mijam Ci co mieli coś do powiedzenia w trudnych chwilach Dziś już ich nie mijam (?)
Ref. Słyszałem kilka plotek, że już wrosłem w wielkomiejskie życie Słyszałem o tym, że zapomniałem, skąd jestem, typie Słyszałem takich, co mówili, że nie jestem od nich Choć całe życie byłem obok, ha.
Słyszałem kilka plotek, że już wrosłem w wielkomiejskie życie Słyszałem o tym, że zapomniałem, skąd jestem, typie Słyszałem takich, co mówili, że nie jestem od nich Choć całe życie byłem obok, dziś niejeden odbił. x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.