[HOOK] Pisz do mnie, tylko się do mnie nie wybieraj
Tylko pisz do mnie, niech każdy list będzie pisany od serca I zostaw mi zwrotne znaczki wraz z garścią emocji, tęsknoty w kopertach Nie wiesz nic o mnie, wszystko rozumiesz, więc nie możesz przestać To studnia bez dna, kiedy czuję bez wad, a te kilka liter okiełznam Umiem żyć dobrze, po prostu mam słabsze momenty, jak każdy i zdarza się Podrzeć te kartki, by potem je składać jak puzzle gdy czuje się martwy Odrzeć, ze skóry mnie chciało pół świata, kiedy chciałem latać Jestem gdzie chciałem i mówię światu jak dziwce - zatańcz Nie proszę o rady, nie pytam o przeszłość i nie wiem co słychać u Ciebie dziś Jedno wiem, nie żyje tu obojętność, gdy ja piszę Tobie, Ty piszesz mi Słów nie rzucamy na wiatr, bez pewności, że każde z nich ma trafić na drugi koniec W tym nie ma miłości, lecz nie potrafimy odpowiedzieć co jest Słowo za słowo, choć Hammurabiego nie widywaliśmy, wiesz Ty ze mną, ja z Tobą i pierdolić jutro, możemy dziś być śmierdzi banałem to co mamy tutaj i jak o tym mówię Ja, zawsze spierdalałem przed zapachem szczęścia, dziś znowu go czuję
[HOOK]
Ty, opisz mi dom, w którym co dzień siadasz do stołu z kartką I piszesz co myślisz o pogodzie, ludziach, czy są jeszcze tacy, których kochać warto Opisz mi schron do którego udamy się razem kiedyś i ile było wieści gdzie ona i on umierali razem dla wspólnej potrzeby Ja, opisze dom, w którym ze stołu zrzucam butelki by pisać Czasem plamie kartki wódką lub krwią, bo sam już nie umiem oddzielić ich dzisiaj Opisze złość, te ptaki, co wyją pod oknem nad ranem, a każdy ich śpiewa o tym, że ma dość Mojej duszy rozlanej do kilku szklanek Opiszę to jak sobie wyobrażam Twój uśmiech i smutek i nie wiem już na co tutaj liczę Bo podobno mam rozum i serce zatrute Opiszę dno i spojrzenia tych co zaglądają z góry i chciałbym od Ciebie tu usłyszeć, co możesz mi poradzić na pustkę z natury Powiem Ci prawdę o wersach, używkach czy byciu na trzeźwo Nigdy nie zamknę przed Tobą żadnych drzwi, chociaż będzie ciężko Powiem Ci wszystko o kłamstwach, którymi karmiłem swoich i Mogli wycisnąć nimi we mnie w końcu, lecz każdy się boi
[HOOK]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.