Ty nie mów, że mnie kochasz, to nie ma sensu, miłość ma gnać w przód, a my stoimy w miejscu. Gubimy sens słów, bo krzyk nic nie naprawia, mam dosyć testów, nie chcę wciąż się zastanawiać. Popatrz jak ciężko nam żyć obok siebie, w świecie, gdzie tak często jedno o drugim nic nie wie. I nie mów , że to, że mnie nie znasz można zrzucić tylko na mnie, bo nie daję Ci się poznać. Gubię się tutaj, nawet po tylu latach, wciąż twierdzę, że upadł świat i nie ma świata, w którym ja mogę żyć tak zupełnie bez obaw, Ty nie mów, że kochasz do miłości długa droga. Jestem szary i przeźroczysty, spoko, wiesz dlaczego? przyjrzyj się dobrze tym blokom. Pomiędzy którymi mały Tomek dorastał, nie mów nic, czasem sam nienawidzę tego miasta.
Nie mów, że mnie kochasz, miłość to pułapka, nie widzisz w mych oczach nic, to tylko maska. Ja stoję znów sam, bo nie chcę uciekać i dalej w to gram, chociaż nie wiem, co mnie czeka.
Nie mów, że mnie kochasz, miłość to pułapka, nie widzisz w mych oczach nic, to tylko maska. Ja stoję znów sam, bo nie chcę uciekać i dalej w to gram, chociaż nie wiem, co mnie czeka.
Smutny rap jak Twoja twarz gdy patrze w nią Nie chcę widzieć łez, ból, chłód, zimny pot To nie dla mnie dziś, sam gram melodie jutra Pogodzę się z wczoraj, za chwilę -- wskazówka Zabrała nam czas, jak kat zabiera życie, bezsensu Skruszył się głaz, brak paru wersów. Nieistotnych jak spojrzenia w autobusach Gdy jadę i waszych rozmów słucham Nie chcę chociaż znam, spojrzenie tak piękne Pozwala mi zasnąć - znasz noce bezsenne? Wkurwiają jak ból, ten pośród kręgów Na ranach sól, zen ostatnich rzędów Zdmuchnij świece, ich blask miej na ustach Ja jestem tu ja.. ten sam frustrat Brak rozmów nie pozwala patrzeć w oczy Wspomnienia tylko ich serce broczy
Nie mów, że mnie kochasz, miłość to pułapka, nie widzisz w mych oczach nic, to tylko maska. Ja stoję znów sam, bo nie chcę uciekać i dalej w to gram, chociaż nie wiem, co mnie czeka.
Nie mów, że mnie kochasz, miłość to pułapka, nie widzisz w mych oczach nic, to tylko maska. Ja stoję znów sam, bo nie chcę uciekać i dalej w to gram, chociaż nie wiem, co mnie czeka.
To ciepło słów, ta magia spojrzeń, znów mówią mi, że muszę do tego dojrzeć. Ej, podobno moje oczy są puste, w waszych ja widzę fałsz, tylko stańcie przed lustrem. Błazny, ja potrafię czytać z twarzy, wiem, co czujesz dziś i wiem o czym marzysz. Dobre jest tylko to, co jest dosłowne, tylko nie mów, że mnie kochasz, to ryzykowne.
Chowałem łzy pod kołdrę, kurwa bez sensu mam sny, pamiętasz? to stos szczerych wersów. Dalej mam swój świat i tą dziurę w sercu, co jest na miejscu, co nie, to bezsensu. Wiedz, że nie mam łez, reszta spadła z deszczem, znam to uczucie, znam prawdę, nareszcie. Ty nie mów, że kochasz, jak mówisz do skały, mych uczuć tu nie ma, żar się wypalił.
Nie mów, że mnie kochasz, miłość to pułapka, nie widzisz w mych oczach nic, to tylko maska. Ja stoję znów sam, bo nie chcę uciekać i dalej w to gram, chociaż nie wiem, co mnie czeka.
Nie mów, że mnie kochasz, miłość to pułapka, nie widzisz w mych oczach nic, to tylko maska. Ja stoję znów sam, bo nie chcę uciekać i dalej w to gram, chociaż nie wiem, co mnie czeka.
Nie mów, że mnie kochasz, miłość to pułapka, nie widzisz w mych oczach nic, to tylko maska. Ja stoję znów sam, bo nie chcę uciekać i dalej w to gram, chociaż nie wiem, co mnie czeka.
Nie mów, że mnie kochasz, miłość to pułapka, nie widzisz w mych oczach nic, to tylko maska. Ja stoję znów sam, bo nie chcę uciekać i dalej w to gram, chociaż nie wiem, co mnie czeka.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.