Jeden dzień do jej śmierci (x8) Nigdy nie było jej łatwo Biedna rodzina i patola w domu Odważyła się to powiedzieć Nie powiem nikomu Szukała tylko miłości W szkole nikt nie chciał z nią nawet rozmawiać Problemy były tak duże Że rozwiązania zaczęła szukać w dragach Marzyła o jednym chłopaku Z równoległej klasy Szans raczej nie miała Gdy wsiadał do swojego benza Zawsze jej mówił że ma wypierdalać Wtedy jej serce pękało bo chciała z nim tylko Przez chwilę pogadać Kiedy wracała do domu Otwierała paczkę z xanaxem i brała go Pojebany los w głowie ciągła złość Pytała Boga czy nie ma na świecie Już uczuć i czy w ogóle istnieje Jebana miłość On nagle napisał (co?) On nagle napisał Treść była krótka Że chce ją przeprosić i zabrać jutro na drinka
Jeden dzień do jej śmierci (x8)
Drugiego dnia dziewczyna wstała Zaczęła się szybko szykować W głowie miała tylko to że wieczorem Się musi z nim spotkać Ubrała najlepsze ciuchy i chciała Dla niego być dzisiaj najlepsza Wybiła szesnasta czekała przed domem Na chłopaka z merca W końcu podjechał zaproponował Że jadą do niego Ona była w siódmym niebie Pytanie kurwa dlaczego Usiedli w salonie I chwilę sobie porozmawiali Chłopak chciał się do niej zbliżyć Procenty jej to ułatwiały Nagle zadzwonił telefon Wyświetlił się napis Moje kochanie Dziewczyna wtedy uciekła do domu Nie wiedziała co się z nią stanie Emocje sięgały zenitu W biegła do piwnicy Na suficie wisiała lina Ta sama na której Zawisnął ojciec jej Rok temu na urodzinach Zero dni do jej śmierć (x3) Zawisła na pętli..Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.