Hip-hop to mój świat, to moja życiowa sfera, To mój notes człowieku, a w nim prawda na mój temat, Jeszcze pół roku temu nie wiedziałem, że to zrobię, Nie wiedziałem że ten tekst puszczę w obieg, Długopis i kartka to nie odłączona para, dzięki hip-hopowi kryję swoją złość w nagraniach, To dzięki Donowi ta zajawka wyszła na jaw, Teraz za to odkrycie pale za Ciebie ziomek grama, W kryzysowych chwilach ławka, joint równa się klimat, Czas szybciej leci, człowiek się tak nie spina, Kętrzyn to kpina, ignoruje te sentencje, Pierwsza miłość, pierwszy przypał, Szesnaście lat się tu kręcę, I choćbym nie wiem jak daleko był to wrócę tu, Na ulicę Kajki, z okna zobaczę ludzi tłum, Zobaczę tą ulicę gdzie zjeżdżałem na desce, Siądę na tych schodach które robiły za bramkę, odetchnę, Przypomnę sobie wszystko, wszystkich których tu nie ma, Chciałbym wiele im powiedzieć, zapomnieli o korzeniach, Wole żyć w miasteczku niż w wielkiej metropolii, Często za swoje zdanie jestem skazywany jak niewolnik, Niewolnik niechciany(?) co projektuje każde zdanie, Tu powiązanie leci w twoją stronę w membranie, Jestem młody i wiem, że świat otworzył mi bramę, Teraz istnieje pytanie: Staniesz, czy pójdziesz dalej? Ja wybieram drogę nie raz górzystą i kolczastą, Dzisiejsze nauczki pomogą w przyszłości, sprawdź to, Jestem szarym człowiekiem co mówi do mikrofonu, Chce być bogaty na swój sposób, nie chce brudnych milionów, Chce żyć jak najdłużej z jointem za uchem, Chce pokazywać siebie, pierdole wasze retusze, Pierdole wyścig szczurów, nie dla mnie ta zabawa, Nie uczyli mnie by dążyć do celu po ofiarach, Żyć z innymi w jedności to moje motto od młodości, Jednocz się z ludźmi bo nie wiesz kiedy skończysz życia pościg, Sięgaj po wartości, myśl nad duchem teraźniejszości, Połącz to w całość, uzyskaj pierwiastek radości, Brakuje nam tej odskoczni od życia, Karuzeli złości, bo łatwo się zgubić i zostać więźniem przeszłości, Czasem myślę o przyszłości, pokój paruje myślami, Zawsze głowa do góry, nie warto żyć wspomnieniami, Każdy z nas piszę legendę o sobie samym, Jedni są zapamiętywani. Inni nawet nie wspominani, Rodzimy się, by żyć, Żyjemy by umierać, Umieramy by dać miejsce dla przyszłego pokolenia, Taka prawda, brat, świat to przemijanie, Czas płynie, ziemia krąży co roku o rok dalej, Jesteśmy pionkami stawianymi przez Boga, Życiowa szachownica, kiedyś pęknie jak opona(?).Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.