Jam przy Kainie stał, gdy wznosił dłoń, Jam Chrystusa ciało z krzyża ściągał Jam w Bizancjum krzyżowców rzeź oglądał jam Jahwe czyny od podszewki poznał
Śmierć, w jej ramionach długo spałem, Wróciłem z miejsc, z których nie wrócił nikt, słyszałem słowa, których nie powtórzy nikt,
Śmierć, jej zapach przeniknął mnie Jam ogień do rąk wam podał , Sumerów na zachód prowadził
Spójrz, twarz mam czasem zniszczoną, bliznami jak śniegiem pokryta Wróciłem, skąd nie wrócił nikt,
Ogień, początkiem on, on końcem, Ogień,on pali duszę mą
I ujrzałem ogień na niebie I twarz zwróciłem w tę stronę Zanurzyłem się w nim, jak w rzece I ujrzałem skrwawioną twarz... boga.
Czy znasz to uczucie, gdy w nocy na łożu swym leżysz bez snu. Z ciężkim kamieniem strachu, kamieniem, co ściąga cię w dół,
Te chwile, mówili mi starcy to chwile, gdy przychodzi bóg Gdy blisko jest, mrozi twą duszę gdy daleko, ogniem cię pali.
W oparach porannej mgły, nim świt rozjaśnił moczary, ktoś woła me imię: "przyjdź... przyjdź...
Przyjdź nad czarci kamień, gdzie umarli tańczą w ciemnościach, gdzie ogień, co pali twą duszę,
" Przyjdź nad diabła grób, Przyjdź nad czarta mogiłę".Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.