Jesteś lekiem na całe zło I nadzieją na przyszły rok Jesteś lekiem na całe zło I nie ważne kto, nie ważne co Zawsze znajdziesz lek, by zwalczyć zło
Gdy głupota z biedą już cię mają Odwracasz się i patrzysz jak inni udają, Bzdury gadają, chcą brać wszystko Nic nie dają
Na koncertach krzyczysz: więcej czadu Bo szukasz zmian Ja też to uczucie znam, nie jesteś sam Szukasz leku? Ja ten lek tobie dam
Jesteś lekiem na całe zło I nadzieją na przyszły rok Jesteś lekiem na całe zło I nie ważne kto, nie ważne co Zawsze znajdziesz lek, by zwalczyć zło
Skąd go brać i czym on jest Zajrzyj w siebie przecież wiesz, pamiętasz Zażywałeś go nie raz Może nie do końca siebie znasz Wiesz, że pomoże ci znajoma twarz Uśmiech i blask twoich ludzi, których kochasz Piękno jest w tobie, więc je pokaż Naturalnie żyj szczerze Ja w sztuczność nie wierzę Pokaż siebie
Ja od zawsze robię swoje, gdy na scenie stoję Zaznaczam się w historii jak wojna o Troję I kiedy w moim ręku jest mikrofon to Kocham to, robię to, to mój lek na całe zło Kiedy publika rusza się jak powiem Wszyscy powtarzają słowo po słowie Wtedy wiem, że żyję i robię to co powinienem A każdy obcy teren jest moim terenem
Jesteś lekiem na całe zło I nadzieją na przyszły rok Jesteś lekiem na całe zło I nie ważne kto, nie ważne co Zawsze znajdziesz lek, by zwalczyć zło
Jesteśmy w komplecie: Czizz, Senior, ja Jednego oderwiesz, to już nie TA Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.