Na ch.. się starasz być tak cholernie zachodni, W kraju, gdzie przez dziesiątki lat, nikt nie starał się wcale być modnym. W gąszczu poprzecieranych spodni, dziurawych butów, Szarego betonu osiedli i tych przedwojennych murów. Tu straszy bieda, potrzeba robi tu gwałt na sumieniach, Nadzieja ginie ostatnia, pierwsze chęci istnienia. Nęci Cię szklany dom, mnie w domu szkło, W domu, gdzie pijesz,, aż zgubisz świadomość, by w końcu znaleźć spokój. Wolę zapach bazarów, niż handlowych centrów I zapach kobiet, zamiast ich markowych perfum. Jem w barach mlecznych, piję czystą, gram bez masek I choćby cały świat się wypiął, się nie wstydzę tym co nasze. Nie Hollywood widzę, gdy patrzę na ulicę, Gdzie dzieciakom edukacji trzeba, nie ekranów 3D. Gdzieś między Moskwą, a Brukselą szukam prawdy I wiem, że prędzej zobaczę ją w tafli wody, niż gapiąc się na gwiazdy. Niż gapiąc się na gwiazdy.
ref.
Wychowani pod zachodnie salony, dziś Jest im wstyd, że są jednymi z nas. Chcą do Europy po ich szmal, alko, domy, ja Nie mam kompleksów, kiedy patrzę na mój kraj. Wychowany pijąc pod polskie zbiory: Postaw ogórki, polej wódki - to mój dom! Gdy inni myślą, jak na Tobie zarobić, ja Chcę tu żyć tak byś mówił o mnie swój chłop.
Nie potrzeba mi różowych new, new, New Er na okładkach, Refrenów na auto-tune, czy klipów na czyichś jachtach. Nie mam potrzeby być pięknym, tym bardziej modnie ubranym, Śmieję się z parcia na metki, po ojcu noszę katany. Gwiazdki sprzedają blokom blask z drogim logo, A dzieciaki kupując to bycie nimi, już nie umieją być sobą. Kręci ich blichtr, myślą, że hajs to mały bóg, A nawet, gdy już go mają, sypiają jak stary Scrooge. Ja chcę zaplanować przyszłość, uporządkować przeszłość, Zbyt wielu się martwi o wygląd, zamiast ewoluować wewnątrz. Mi bracie praca zdobi dłonie, nie pierścienie. Rzeczy które mają wartość dla mnie rzadko mają cenę. Pieprze leczenie kompleksów listą zakupów, Nie czuj się gorszy, jeśli nie masz na nogach oryginalnych butów. Też ich kiedyś nie miałem, mówiłem Ci: "ch.. w to". Żyję tu tak, byś mówił o mnie swój chłop.
ref. x2
Wychowani pod zachodnie salony, dziś Jest im wstyd, że są jednymi z nas. Chcą do Europy po ich szmal, alko, domy, ja Nie mam kompleksów, kiedy patrzę na mój kraj. Wychowany pijąc pod polskie zbiory: Postaw ogórki, polej wódki - to mój dom! Gdy inni myślą, jak na Tobie zarobić, ja Chcę tu żyć tak, byś mówił o mnie swój chłop.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.