Jest dobrze, ma miła Wiesz dobrze - jedyna Jak bardzo tego nie chciałem
Tak bardzo lubiłem Gdy do mnie mówiłaś Gdy w moich ramionach się kryłaś
Zrozum, ma miła To nie moja wina Że tak też się stało
Wypiłaś wtedy Butelkę wina I w głowie twojej zaszumiało
Wyszedłem na chwilę By się przewietrzyć O nic cię nie podejrzewałem
I kiedy wóciłem Z powrotem do ciebie To strasznej kurwicy dostałem
Nie było cię tutaj Nie było przy (?) Ty poszłaś gdzieś z innym chłopakiem
Gdy was znalazłem On leżał na tobie A ty leżałaś pod nim okrakiem
Wyjąłem z kieszeni Swój nóż sprężynowy I prosto w twe serce go wbiłem
Stałem w bezruchu Przez krótką chwilę Wiedziałem, że cię zabiłem
Poszedłem do siebie Wyszedłem z pokoju Nie mogłem uwierzyć w to wszystko
Że dziweczyna Którą tak kochałem Była pieprzoną dziwką
Czekałem na wyrok Całymi dniami Zamknięty gdzieś w celi więziennej
I kiedy wreszcie Go otrzymałem Za głowę się mocno złapałem
Dostałem za dziwkę Dwadzieścia pięć lat Pozbawienia wolności
Już wtedy Wiedziałem dobrze o tym, że Że nie mam dla siebie przyszłości Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|