Zaślepiony nienawiścią znowu palę wszystkie mosty znów zamykam na kłódkę serce i wyrzucam klucz z obrzydzeniem patrząc na świat który mnie otacza na kłamstwo, miłość, prawdę i nienawiść oślepiony znowu gniewem sięgam dna człowieczeństwa znów gryzę i drapię rękę która mnie dokarmia nie myślę o tym teraz, że bez niej żyć nie mogę, że chcąc czy nie skazany jestem na nią
Ile jeszcze łez bezsilnej wściekłości muszę wylać nad tym przeklętym światem? Ile jeszcze dni bezmyślnej agonii czeka mnie tu nim ukoi mnie sen?
patrzę daleko wstecz wszystko takie proste, tak niewinne i cudowne, szczere i prawdziwe omamiony fałszem wróg za przyjaciela to przekleństwo naszych czasów iluzja zwana życiem kiedy 'nie' znaczyło 'nie', gniew był tylko gniewem uśmiech dawał wiarę, a nie wzbudzał podejrzeń znowu palę mosty, znów udaje szczęście znów zakładam maskę, przedstawienie musi trwać...
Ile jeszcze łez bezsilnej wściekłości muszę wylać nad tym przeklętym światem? Ile jeszcze dni bezmyślnej agonii czeka mnie tu nim ukoi mnie sen?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.