Doskonały dzień deszczem przywitał mnie Dość energii by biec w stronę lepszych dni Między nami jest coś co przysłania mi wzrok W kuchni zostawię list byś zrozumiała jak bardzo szukam zmian
Ostatni kawy łyk, w spokoju zamykam drzwi na drogę zabieram coś co powstrzyma łzy Oszukać nie dał się czas, przybyło zmartwień i lat Z walizki strzepuję kurz i nie powrócę tu Nie próbuj szukać mnie Choć raz uciekam sam
Będzie tak idealnie jak przedtem Porzucam wszystko co tkwiło w nas
Nie bój się zaufać i w głęboką skoczyć toń Nic dziś ci nie grozi, jestem parę kroków stąd
Lewą nogą przez próg, spróbuję wmieszać się w tłum Odkrywam nieznany stan, wspomnienia sprzedając tam O tym jak umarł król, w przyszłości nakręcę film A główną rolę grasz ty więc zacznij czytać skrypt Nie pomogę ci Choć raz uciekam sam
Będzie tak idealnie jak przedtem Porzucam wszystko co tkwiło w nas
Nie bój się zaufać i w głęboką skoczyć toń Nic dziś ci nie grozi jestem parę kroków stąd Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|