Tysiąc moich myśli natrętnych Wpadasz w szał Poszukując okna w przeciągu, w ciszy trwasz
Bezsenność i lęk ukłoniły nam się w pas Ledwie pamiętamy poprzedniej nocy smak
Dziwna noc i neonów blask To zbyt wcześnie by stąd iść Gasną światła miast Co za noc, na kolanach świat I nie mamy już dokąd pójść Wyjść
Może zapomniałem to światło gwiazd I te drzwi otwarte przez nas Nie zmieniły nic bo jednak byłaś zbyt przerażona By do środka wejść Nawet noc już nie przykryje wszystkich głupstw które zrobiłem Idźmy już
Znikamy w tłumie twarzy Nie pamiętam który raz W biegu zwanym życiem Gubię strzępy sił i lat Znów patrzymy wstecz Nie pasując do tych miejsc Być może nad ranem zapomnimy jak to jest Dziwna noc i neonów blask To zbyt wcześnie by stąd iść Gasną światła miast Co za noc, na kolanach świat I nie mamy już dokąd pójść Wyjść
Może zapomniałem to światło gwiazd I te drzwi otwarte przez nas Nie zmieniły nic bo jednak byłaś zbyt przerażona By do środka wejść Nawet noc już nie przykryje wszystkich głupstw które zrobiłem Idźmy już Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|