A cóż to za rok Wszyscy wokół mnie się żenią A cóż to za rok Śnieg nie chciał stopnieć, za to topniał mój pieniądz A cóż to za rok Zdobywa serca i iphoney Kontury zwłok Miałyby na teksty lepszy pomysł
Zegar tyka, wódka paruje Zarost rośnie, włosy robią się lepkie Trochę czytam, myślę chujem Wspominam radośnie, jak byłem małym łepkiem
A cóż to za kwartał Kolejny szczyl na legalnym haju A cóż to za kwartał Gubi wątek, zęby zgubi nazajutrz A cóż to za kwartał Biją się o miejsce, o symbol Dajcie mi pić w parkach, cała reszta Cała reszta mi dynda
Zegar tyka, wódka paruje Zarost rośnie, włosy robią się lepkie Trochę czytam, myślę chujem Wspominam radośnie, jak byłem małym łepkiem
Obok łóżka, to mój drink Mój drink, nie popielniczka kochanie wiem dookoła tutaj wszędzie syf Ale z mojej szklanki nie korzystaj
A cóż to za dzień Nie działa internet w całym mieście, nie wierzę A cóż to za dzień Ktoś szarpnął obrusem, tłuką się talerze A cóż to za dzień Ludzie biegną, chaos i płacz Panie Boże wniknij we mnie, żartowałem Wniknie w nas już tylko gaz Tylko gaz Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|