Gdy słońca blask okrywa świat, a księżyc już dawno zgasł Unosząc życie wstaje dzień, dzielnica znów budzi się Gówniarze wyłażą z domu, ich starzy do pracy rwą Wieżowce rzucają dzień, nadchodzi nowy dzień
Pod bramą menel w rzygach śpi, nie umiał otworzyć drzwi Śmierdzące ćpuny plują się, by przetrwać kolejny dzień Dziad ciągnie złomu pełen wóz, a z głodu mu burczy brzuch Na rogu dziwki szczerzą się, za drobne sprzedają się
Wiem, ze moja okolica nie jest z bajkowego snu Ciągle musisz biec do przodu, żeby jakoś przetrwać tu Lecz to tu się wychowałem, me korzenie tutaj tkwią Tu mieszkają moi bliscy i to tutaj jest mój dom
Tu życie płynie z dnia na dzień i przyszłość niepewna jest W rzeczywistości toną sny, jak przeżyć tu nie wie nikt Rozbite szkło i plamy krwi, a potem kobiety krzyk To nie z horroru scena jest, tu życie tak toczy się
Wiem, ze moja okolica nie jest z bajkowego snu Ciągle musisz biec do przodu, żeby jakoś przetrwać tu Lecz to tu się wychowałem, me korzenie tutaj tkwią Tu mieszkają moi bliscy i to tutaj jest mój dom (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.