Pewnie o tym nie wiesz, że w każdą prawie noc Pod Twoim oknem do rana stoję Myślę, o czym śnisz i chciałbym dotknąć cię Raz, chociaż usiąść zaraz przy Tobie Ciężki jest mój los, bo nieśmiały ze mnie typ I nigdy o tym ci nie powiem Będę tak z tym żył, co noc pod oknem stał Za każdym razem marząc o Tobie
Dotykam ciebie przez zamknięte okno Pragnienie pocałunków rozgrzewa mnie, co noc Czuję Twą bliskość mimo ceglanych murów Kaptur mej bluzy przed zimnem chroni mnie
Przesypiam każdy dzień, strasznie zmieniłem się Już nawet nie wiem jak wygląda słońce Noc sprzymierzeńcem mym, bo nikt nie widzi mnie Gdy pod Twoim oknem godzinami stoję Nocnego życia tryb w wampira zmienia mnie Zaczynam coraz mocniej w to wierzyć Nie pragnę już Twych ust, Twojego dotyku rąk Pragnę zęby swe w Twej szyi zanurzyć Nachylam się nad Tobą, Ty nie wiesz, co ci grozi Bliskość Twego ciała, wzbudza rządzę krwi Wbijam zęby swe, w Twoją delikatną szyję Ostatni łyk Twej krwi i na zawsze będziesz już moja!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.