Sprawa jest dosyć tajemnicza, Nikt nic nie słyszał i nic nie widział. W sklepie pod kinem i w barze „3 konie", Nikt żywego spotkać go już nie może.
Był sobie sztajm (Był sobie sztajm), Ale nie żyje, I wódki już (I wódki już) Się nie napije. Czy to pomyłka była czy nie? Kto zabił, zabił Gustawa C. ?
Otworzył drzwi kiedyś wieczorem, I zamiast „dobry wieczór" ktoś ożenił mu kosę. Nie wielu po nim płakało na pogrzebie, A teraz on jest gwiazdą z „997". Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.