Z łapami w kiermanach bujał po ulicy Chodził do fryzjera, blinił na chodniki Rumuńskie skoki często pastował I na ura-bura pozował Chodził za winkiel pić pryty z plastików I dumnie bujał się w szaliku Był chuliganem i nosił motyla Lotkom makaron na uszy nawijał
Aż nagle odbił od kumpli z osiedla Ma nowe hobby to psychodelia Na extazy potrzeba dużo sary Więc wolał cachać budex z samary Ciągnęła go berlińska parada Zawiódł swych kumpli, matkę, brejdaka Dziś płaskie byki zbiera na schodach I tnie komara gdzieś po windowniach
Jest napisane na puszce z butaprenem Żeby ostrożnie obchodzić się z klejem Bo można przylepić się na zawsze On nie przeczytał i jest baloniarzem
Wczoraj ktoś przyciął go w trolejbusie Wraca na stare śmiecie, zaliczył odtrucie A dziś wali gaz z przedwojenną żulerką Bo im z kim piją jest już wszystko jedno
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.