Tu, na szybach - mróz we wzory A na trawie - pierwszy szron Tam - pękają serca drzewom Tak, jak ten zepsuty dzwon
To już koniec ciepłych nocy Za oknami - pierwszy śnieg To odbiera mi nadzieję Na pomyślny życia bieg
Blanchofobia - to jest stan, W którym dosyć zimy mam Blanchofobia - to jest lęk, By nie spotkać znowu Cię
Blanchofobia - to jest stan, W którym dosyć zimy mam Blanchofobia - to jest lęk, By nie spotkać znowu Cię
Wszystko przykrył biały całun Nie wiem - życie to, czy śmierć Białe usta, zimne dłonie W białym mieście - szary dzień
Marzną dłonie, marznie serce I przed domem biedny cieć Biały kolor budzi grozę, Biały kolor budzi lęk
Blanchofobia - to jest stan, W którym dosyć zimy mam Blanchofobia - to jest lęk, By nie spotkać znowu Cię
Blanchofobia - to jest stan, W którym dosyć zimy mam Blanchofobia - to jest lęk, By nie spotkać znowu Cię
Nie widziałem Ciebie długo, Lecz od dawna czułem chłód W białym było Ci do twarzy Byłaś zimna, niczym lód
Idź do diabła, biała damo, Co lodowe serce ma Życzę zdrowia, trzymaj fason Zima trwa dokoła nas
Blanchofobia - to jest stan, W którym dosyć zimy mam Blanchofobia - to jest lęk, By nie spotkać znowu Cię
Blanchofobia - to jest stan, W którym dosyć zimy mam Blanchofobia - to jest lęk, By nie spotkać znowu Cię
Blanchofobia - to jest stan, W którym dosyć zimy mam Blanchofobia - to jest lęk, By nie spotkać znowu CięTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.