W stłumionym gwarze giną nasze słowa Obok tłum ludzi obojętnych Dym papierosów przesłania nasze twarze Za oknem smutny, szary zmierzch
Kiedyś tak bliscy, dziś obcy sobie Zbyt wiele słów już powiedzianych I nic nowego nam nie da ta rozmowa Za późno już na wszystko jest
Pójdziemy dalej, każde swoją drogą Na nic zaklęcia o przyjaźni Tak dobrze znany numer telefonu Po kilku dniach wykreśli czas
Wśród ludzkich rozmów zginęły słowa Zostało jedno puste miejsce Dym papierosów rozdzielił nasze twarze Za oknem smutny, szary zmierzch Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |